W słoneczną, wiosenną niedzielę 10 kwietnia odbyła się druga wycieczka z cyklu Beskid Kaszubski. Niewiele osób się na nią skusiło. Ci, którzy dotarli mieli okazję podziwiać rośliny obficie kwitnące wiosną w dolinach Pojezierza Kaszubskiego. Poniżej galeria zdjęć ze spaceru i relacja.
-
-
Łuskiewnik różowy (kasz. wąsotka rożëwô) obficie zakwitł przy zejściu do Jaru Raduni. Pasożytuje na korzeniach drzew i nie wytwarza zielonych części.
-
-
Naturalna kładka przez Radunię.
-
-
Kwiatostany lepiężnika różowego (kasz. kòpëtnik różëwi).
-
-
Wędrówka wzdłuż Strużki.
-
-
Kokorycz wątła – rzadki gatunek szybko tracący swoje stanowiska.
-
-
Wawrzynek wilczełyko.
-
-
Wędrówka wzdłuż strużki.
-
-
-
-
-
Przeprawa przez Przełom Babidolski
Wyruszyliśmy sprzed dawnej stacji, dzisiaj przystanku kolejowego Babi Dół na linii kolejowej Gdynia - Kościerzyna. Dawny dworzec o pięknej architekturze z końca lat 20. XX wieku dzisiaj straszy zdewastowaną elewacją i zaśmieconym otoczeniem. Za stacją odbiliśmy w stronę Jaru Raduni, idąc przez pewien czas wzdłuż krawędzi wąwozu dziką ścieżką, z której o tej porze roku rozciągają się ciekawe widoki na dno wąwozu i wijącą się na nim rzekę. W końcu doszliśmy do samej Raduni. Zlikwidowany obecnie odcinek szlaku dawniej wiódł po starej kładce, którą zniszczył czas i wartki nurt w tym miejscu. Od kilku lat sprawa jej odbudowy tkwi w martwym punkcie i na razie nie zanosi się na to by została odbudowana. Tym razem jednak bystry prąd rzeki powalił dwa martwe świerki, które stworzyły naturalną kładkę. Udało się nam dzięki niej dostać na drugi brzeg. Wyszliśmy przez boczny parów na powierzchnię wysoczyzny niedaleko miejsca po dawnym gospodarstwie Patoka, a następnie Drogą Eliaszową, udaliśmy się w stronę Trątkownicy. Na chwilę zatrzymaliśmy się w Kamiennym Weselu, które jest cmentarzyskiem z czasów plemienia Gotów.
Jar Raduni w miniaturze
W Trątkownicy, przysiółku Wyczechowa przyszedł czas na założenie kaloszy, bowiem od tego miejsca wchodziliśmy w Wąwóz Trątkownicki, długi na kilka kilometrów przełomowy odcinek strumienia Strużka. O tej porze roku jest on łatwo dostępny, kiedy zarośla i łany pokrzyw nie utrudniają wejścia od jego dolnej części. Wtedy jest również okazja podziwiać ciekawe dla oka kwiaty roślin, które korzystają z promieni słońca na dnie lasu, gdy na drzewach nie ma jeszcze liści. Brzegi Strużki porasta kwitnący od końca marca lepiężnik różowy. To najwcześniej kwitnąca roślina zielna na środkowych Kaszubach. W żyznych lasach łęgowych i grądach widzieliśmy zawilca gajowego i żółtego, fioletowe przylaszczki, a także rzadką i zagrożoną kokorycz wątłą. Pojawiła się również zmieniająca kolor kwiatów po zapyleniu miodunka ćma oraz niewielki krzew - wawrzynek wilczełyko.
Podróż w przeszłość
Brak liści na drzewach ułatwiał obserwację morfologii terenu, która wiele mówi o przeszłości Wąwozu Trątkownickiego. W co najmniej kilkunastu miejscach można odnaleźć dawne terasy rzeczne, gdzie bez trudu odnajdziemy formy przypominające zakola rzeki. Wznoszą się one nawet 15 m ponad dno wąwozu i pochodzą z okresu 14-9 tys. lat temu.
Pokonawszy najbardziej urozmaiconą część wąwozu wyszliśmy na powierzchnię wysoczyzny i zeszliśmy w dół do Raduni, udając się dalej w stronę przystanku Kiełpino Kartuskie, gdzie zakończyliśmy wędrówkę.
Do ùzdrzeniô na pòstãpnëch wãdrach!