Ostatki Germanów na Pogórzu Karpackim

Zespół "Wilamowice". Źródło: wikipedia.org

W Atlasie Zagrożonych Języków Świata UNESCO w Polsce zostały wyróżnione cztery języki: kaszubski, słowiński (język martwy), rusińsko-łemkowski i wilamowicki. Ten ostatni stanowi chyba jedno z największych językowych kuriozów Europy. Porozumiewa się nim dzisiaj nieco ponad 60 osób w tym niespełna trzytysięcznym miasteczku. Wilamowice zostały założone około 1250 roku prawdopodobnie przez osadników z Fryzji i Flandrii, czyli krain leżących dzisiaj w północnej Belgii i wybrzeża Morza Północnego od Holandii do Danii. Przypuszcza się iż osiedlili się oni z dala od większych rzek, uciekając przed nękającymi wówczas zachodnią Europę powodziami. Dodatkowym impulsem mogło być akcja osadnicza na terenach Polski spustoszonych przez wcześniejsze najazdy tatarskie. Nowi osadnicy kultywowali rodzime zwyczaje i kulturę. Przypuszczalnie 200 lat później do Wilamowic dotarła druga fala osadników ze Szkocji, której świadectwem jest szkocka krata na stroju wilamowickim lub typowe nazwisko Fox. Od połowy XIX wieku, kiedy wprowadzono urzędowo język polski do wilamowskich szkół, rozpoczęła się powolna polonizacja Wilamowiczan. Jednak najgorsze dopiero miało nastąpić. Gwałtownym przecięciem przekazu językowo-kulturowego stał się dekret komunistycznych władz z 1946 roku, zabraniający używania gdziekolwiek tej mowy i noszenia tradycyjnych strojów. Wszelkie przejawy kultury wilamowskiej były surowo tępione, np. biciem kobiet w strojach.    Pomimo zniesienia zakazu podczas tzw. odwilży postalinowskiej, wymierania języka nie dało się zatrzymać. Większość osób obecnie go używających jest w bardzo podeszłym wieku. Co ciekawe, jeszcze przed 1945 rokiem kilkaset osób z sąsiedniego Hałcnowa (dzisiaj dzielnica Bielska-Białej) posługiwało się pokrewnym językiem hałcnowskim, bliżej spokrewnionym z niemieckim. Od lat ratowaniem i kultywowaniem języka zajmuje się Tymoteusz Król, który od dziecka zbiera nagrania, słowa, zajmuje się badaniami nad językiem. Skodyfikowano pisownię, powstają pierwsze podręczniki, a o swojej tożsamości językowej dowiadują się młode pokolenia. Co będzie dalej z najstarszym istniejącym językiem germańskim? Poniżej reportaż o pasji godnego podziwu regionalisty oraz krótki film o języku wymysiöeryś.
Wyświetl większą mapę
Ten wpis został opublikowany w kategorii Beskidy, Dziedzictwo kulturowe i oznaczony tagami , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Możliwość komentowania jest wyłączona.